sobota, 18 kwietnia 2015

To jest robot na miarę naszych możliwości

źródło: Getty

Ostatnimi dniami pewna część Internetu żyje historią robota z Ankary, obecnego pupilka burmistrza miasta Meliha Gökçeka. Robota wybudowano właśnie z jego polecenia. Robot jest jaki jest, w sumie nie najbrzydszy. Wygląda trochę jak wyciągnięty z głębokich lat 80. Ma żółwie skorupy za naramienniki i do tego chodzi w szkockim kilcie.

środa, 15 kwietnia 2015

Tryby historii

Jaka jest typowa lekcja historii każdy wie. Srodzy monarchowie i świętsi od Boga papieże wchodzą sobie wzajemnie na głowę. Kolejne rozdziały na kartach dziejów ludzkich otwierają i zamykają konflikty przeplatane pokojowymi traktami. Bezwzględni dyktatorzy twardą ręką trzęsą wielkimi połaciami terenu. Widocznie historia żywi się krwią i bólem, taka z niej okrutna bestia. Inne jej aspekty są spychane na drugi plan. Jakaś kolorowa ramka na marginesie podręcznika wspomni o istotności trójpolówki. Teksty o gotyku czy artystycznych osiągnięciach epoki renesansu to te "nudniejsze" części książki. Industrializacja służy za tło dla historycznych wydarzeń, a działalność związków to co najwyżej "incydentalne strajki".

piątek, 10 kwietnia 2015

Z klapką i guziczkami

Wydawałoby się, że w dobie ekranów dotykowych pokrywających powierzchnie całych gospodarstw domowych telefony "z klapką" czy "z guzikami" to przeżytek, o którym można przeczytać w kronikach Galla Anonima. Nic bardziej mylnego. Ostatnio musiałem kupić komórkę, która zastąpiłaby mojego starego, wysłużonego LG "cośtamcośtam" (nie pytajcie, nie przypomnę sobie tego ciągu cyferek). Nie był to co prawda smartfon, ale dotyk miał, plus jakieś proste funkcje internetowe. Z racji wrodzonego skąpstwa  oszczędności cena nowej zabawki odgrywała znaczącą rolę. Wybór padł na Nokię 130 Dual Sim - mały, słodki telefonik w plastikowej obudowie.